wtorek, 18 sierpnia 2015

Trylogia "Delirium" Lauren Oliver

Cześć! :) Witajcie w nowej recenzji. Dziś opowiem o trylogii "delirium". Spokojnie, jeśli nie czytałeś żadnego tomu, to recenzja BEZ SPOILERÓW. Wróciłam na stałe i posty będą systematyczne. :)
Lubicie dystopie? Często myślicie co by było gdyby? Kochacie niesztampową fabułe i interesujące trylogie? To z pewnością seria dla Was! :)

"Przez długi czas nawet postrzegano ją [miłość] jako c o ś d o b r e g o, coś, na co czekało się z utęsknieniem. I to właśnie jedna z przyczyn, dla których miłośc jest taka niebezpieczna: "zalęga się w umyśle tak, że człowiek nie jest w stanie jasno myśleć ani podejmować racjonalnych decyzji dotyczących własnego życia" (...) Ludzie myśleli, że cierpią na coś innego - stres, problemy z sercem, niepokój, depresję, nadciśnienie, bezsenność, chorobę dwubiegunową - nie zdając sobie sprawy, że tak naprawdę w większości wypadków to symptomy amor deliria nervosa."



Zarys fabuły:
Osiemnastoletnia Lena ma wkrótce przystąpić do zabiegu, podczas którego wtłoczone w jej żyły remedium wyczyści ją z najpiękniejszej i najszczerszej emocji - miłości. W jej świecie słowo "kochać" jest niedopuszczalne, a nieleczona choroba może zniszczyć społeczeństwo.

Ludzie, którzy sprzeciwili się systemowi nazywają się Odmieńcami, Sympatykami. To słowo, którego nikt nie wypowiada głośno. Słowo, które jest jak szmer niesiony przez wiatr. Rząd zaprzecza ich istnieniu... Jeśli ktoś przed zabiegiem zapadnie na amora deliria nervosa zostanie zamknięty w Kryptach, lub jego termin podania remedium będzie przyspieszony...

Jest to powieść dystopijna, która w bardzo drastyczny sposób opisuje skutki miłości. Zakochanie się równoznaczne jest tu ze śmiercią.


Styl pisania autorki:
Pani Oliver ma naprawdę nieziemską wyobraźnię. Mało tego nie tylko wyobraźnię, ale również styl pisania. Opisy nie dłużą się, bohaterzy są świetnie wykreowani, a świat, w którym żyją wydaje się tak realny, że po skończeniu powieści nie mogłam z niego wyjść.

Autorka na początku  powoli prowadzi nas za rękę i pozwala się rozejrzeć po świecie, który stworzyła. Niespodziewanie zaczyna biec, a my staramy się za nią nadążyć i nie możemy się oderwać od tego świata. Wraz z końcem książki niestety musimy ją puścić, lecz ona nie zwraca na to uwagi. Nie ogladając się na nas zostawionych ze złamanym sercem i ciekawością w oczach, wkracza do nowej ksiązki po którą my od razu pragniemy sięgnąć.

Taką ja odbyłam podróż z tą książką i już nie mogę się doczekać aż zapoaznam się z całą twórczością Lauren Oliver.


Ocena, czyli wrażenia ogólne:
Pierwsza i druga część z tej serii:
Do około setnej strony nie za dużo się dzieje. Oswajamy się z życiem głównej bohaterki i poznajemy jej środowisko. Lecz potem zaczyna się jazda bez trzymanki. Autorka pozostawia nas samym sobie i ciągle przyspiesz akcję. Koniec książki tak mnie rozbroił, że od razu chwyciłam po kolejną część.

Trzecia (ostatnia część):
Tutaj od razu jesteśmy wrzuceni w wir wydarzeń. Napędzamy się z każdą kolejną stroną i z wypiekami na twarzy śledzimy akcję. Nie mogłam się oderwać od tej części i przeczytałam ją w jeden dzień. 


Podsumowanie:
Seria jest prześwietna. Pomysł był dopracowany i wykoananie także. Dzięki temu, że nie jest to zwyczajny świat z jakim mamy do czynienia na codzień- wydarzenia są nie sztampowe, a zachowania szablonowenie i nie wieje nudą. Wręcz przeciwnie! Autorka funduje nam taki rollercoaster, że nigdy nie zapomnimy emocji, które towarzyszyły nam podczas czytania tej serii.

Według mnie cała seria zasłużyła aż na 8/10 gwaizdek (co w mojej skali oceniania to bardzo dużo) :)

Buziaki, Alex :*
P.S. Amora deliria nervosa - kiedyś was też dopadnie! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz