sobota, 22 sierpnia 2015

"Czerwone jak krew" Salla Simukka

Cześć! Witam Was w recenzji o dość mrocznym tytule... Mam nadzieję, że Wam się spodoba i sięgniecie po tę książkę, a najlepiej od razu po całą trylogię. :) O czym mówię?



"Była sobie raz dziewczynka, która nauczyła się bać..."


Informacyjnie:
Książka opowiada o siedemnastoletniej Lumikki Anderson - uczennicy szkoły artystycznej w Tampere. Dziewczyna nie wyróżnia się z tłumu, ale jednocześnie jest zupełnie inna niż reszta rówieśników.

"Jak puzzel z innej układanki - nie pasowała nigdzie, by wtopić się w każde tło.
Nie była taka jak reszta. Była dokładnie taka jak reszta." (str. 30)

Musiała szybko dojrzeć, co wyraźnie widać, gdy poznajemy jej charakter. Co musiało się stać w jej dzieciństwie, że opanowała tyle technik ukrycia się, wtopienia w tło, ucieczki i dedukcji? W tym tomie się o tym dużo nie dowiemy, aczkolwiek małe fragmenty jej przeszłości są delikatnie podsuwane i wpajane nam przez autorkę.  Tutaj Pani Simukka skupia się jednak na innej historii, która aktualnie dręczy główną bohaterkę.

Dziewczyna w szkole stara się jak zwykle nia zwracać na siebie uwagi. Przed rozpoczęciem zajęć wchodzi do ciemni, czyli starej pracowni fotograficznej. Jednak coś tu nie gra. Lummiki zapala światło, a jej oczom ukazują się zakrwawione banknoty porozwieszane na sznurach po całym pomieszczeniu...
Tutaj zamilknę, żeby za wiele Wam nie zdradzić. :)


"Nie zbieraj sił, aby się mścić. Zbieraj siły, aby uniknąć sytuacji, po której mogłabyś szukać zemsty. Bardzo szlachetnie. W języku faktów oznaczało to tyle, że Lumikki nie chciała już nigdy nikomu ulec." (str. 59)

Styl pisania autorki:
Jestem pełna podziwu dla dla Salli Simukki, nie dość, że miała genialny pomysł na książkę to jeszcze fantastycznie go zrealizowała.
Potrafi wprowadzić nutkę grozy, która tutaj odgrywała dużą rolę, jak i przeprowadzić zwyczajny dialog między licealistami.
Od pierwszej strony autorka zamknęła mnie w swoich szponach niczym w pułapce i przyznam Wam, iż trzyma mnie tam nadal. Mam uczucie, że im dłużej odwlekam przeczytanie kolejnego tomu, tym bardziej robię sobie papkę z mózgu zadając ciągle te same pytania...

Ocena:
Powieść jest genialna. Mogłabym rozpływać się nad nią godzinami. Nie mogłam ani na chwilkę oderwać się od czytania. Klimat powieści niesamowicie mi się udzielił i zaczęłam dedukować ją całą na własną rękę... Tak czy siak nie ważne co robiłam - autorka po prostu mnie zaskakiwała na każdym kroku. Bohaterowie byli idealnie skonstruowani, a w szczególności Lumikki, z którą zżyłam się najbardziej. Akcja płynie jak rzeka, z której w pewnym momencie musimy wyjść, lecz wydarzenia niosą się dalej... Chcę już kolejny tom! :)

Podsumowanie:
Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki, to musicie to zrobić koniecznie. Jest to świetna powieść pełna napięcia i zawiłych intryg. Sama dedukcja Lumikki zwala z nóg... Ale zresztą przekonajcie się sami! :)

Buziaki, Alex :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz