poniedziałek, 28 września 2015

Moja książkowa jesień!

Powiem Wam w tajemnicy, choć pewnie Was to nie zdziwi, że jestem raczej domatorką. Wygodne łóżko, puszysty kocyk, herbatka, zapalona świeczka i książka, stanowią kwintesencję udanego wieczoru. Wyobraźcie sobie - za oknem pada, jest szaro i ponuro, chmury przesłoniły nie tylko niebo, ale także Wasze myśli, znowu mija kolejny ciężki dzień w szkole, czy pracy. Mnie osobiście do nauki bardzo motywuje obietnica, że po powrocie do ciepłego i bezpiecznego domku zagrzebię się w pościeli, z taką powieścią w łapce, która sprawi, iż przez warstwę ciemnego sklepienia w moim umyśle przebije się słońce. Ale jaka lektura z pewnością pomoże Wam się odprężyć? Właśnie o tym opowiem Wam w dzisiejszym poście.
Pokrótce opiszę trzy książki, które na mnie wywarły taki wpływ, że z chęcią powrócę do nich także w tym roku. I następnej jesieni pewnie też. :) Mam nadzieję, iż Was zainspiruję i sami po nie sięgnięcie. Zapraszam!




Zdjęcie pochodzi z mojego instagrama :)


1.Pierwszym tytułem jakim chciałabym się z Wami podzielić jest Mała Księżniczka Francess Hodgson Burnett. Możliwe, że nie słyszliście nic nigdy o niej, ale to nawet lepiej - niech będzie tajemnicą. Za to napewno słyszeliście o tej autorce, chociażby stąd, iż jest to ta sama osoba, która napisała "Tajemniczy ogród". Tutaj jednak poznajemy ją od zupełnie innej strony. Polecam ją szczególnie w tym mało przyjaznym okresie, gdyż jest niezwykłą motywacją.

 - Cokolwiek się zdarzy - powiedziała sobie - jedna rzecz wszakże się nie zmieni. Choćbym była księżniczką w łachmanach, jednakże i wtedy potrafię zachować swą godność książęcą. Łatwo być księżniczką gdy jest się odzianą w złote szaty, ale znacznie większy triumf - pozostać nią nawet wtedy, gdy nikt o Tobie nie wie.

Bohaterka mimo młodego wieku doznaje naprawdę dużej traumy. Nie będę wchodzić w szczegóły, abyście mieli przyjemność z czytania, ale mną te wydarzenia wstrząsnęły do głębi. Zachowanie Sary było godne podziwu. Jest ona wrażliwa i delikatna, lecz z pewnością nie samolubna, czy egoistyczna.
Postawa głównej bohaterki zachęca do samodoskonalenia i patrzenia na świat z pozytywnej perspektywy. To jest powieść, która pokazuje nam, że jest dużo dobrych ludzi na tym świecie, tylko my musimy nauczyć się w nich dostrzegać piękno. Pani Burnett subtelnie podsuwa nam dobre rady, które rzeczywiście mobilizują.

Wracałam już do niej kilka razy i jestem pewna, że ponownie to zrobię. To nie jest książka na raz. To opowieść, która zostaje z nami na całe życie.



2.Kolejna perełką jaką mam zaszczyt gościć na mojej półce jest Ania na uniwersytecie. Wybór tej części nie jest przypadkowy. Już w drugim akapicie zaczyna się tam jesień. Dzięki temu możemy sobie jeszcze dogłębniej wyobrazić przygody Ani. Gdy opisywany jest szum spadających liści, możemy wyjść do parku, czy lasu i samotnie odkrywać tam jej perypetie.
Cały krajobraz dookoła mówił o zbliżającej się jesieni. Fale morskie szumiały w oddali, pola były nagie, poszarzałe i poprzecinane miedzami, zasłanymi złotem opadających liści.

 Kocham czytać też o niezdarnej pannie Shirley, dlatego, że po prostu mi samej przydarzają się dość niecodzienne wypadki. Jeśli mnie śledzicie na snapchacie, to już wiecie, że ostatnio zaatakowało mnie drzewo. Jest to jedna z nielicznych gaf, które mogą trafić się tylko mnie... no i Ani. :) Co mnie bardzo pociesza. Warto również zwrócić tu uwagę na innych głównych bohaterów, którzy są naprawdę niesztampowo wykreowani. Co więcej, co bardziej motywuje do nauki niż śledzenie z zapartym tchem jak większość z nich pilnie się uczy? Na mnie osobiście bardzo pozytywnie to wpływa.



3. I w końcu dotarliśmy do typowej młodzieżówki, czyli Wybranych , pierwszej części nocnej szkoły C. J. Daugherty. Allie właśnie zaczyna uczęszczać do szkoły z internatem, gdzie nikogo nie zna. Dopiero zaczyna wkraczać w dorosłość i ucieka przed problemami. W tej części obserwujemy jej zmianę z zamkniętej w sobie dziewczyny w dojrzałą kobietę, co oznacza tylko jedno - kłopoty.

Z akceptacją, z miłością, z przyjaźnią i wszystkimi innymi codziennymi tematami. Z pewnością powieść ta pomoże nam samym przedostać się przez przeszkody w naszym życiu. Jak zresztą widać na okładce nastolatka przechodzi okres buntu, chce być niezależna i przez to pakuje się w tarapaty, poznaje sekrety, które nie powinny nigdy ujrzeć światła dziennego.

To nie jest "kolejna, głupia, nic niewarta powieść o idiotycznych potrzebach". To książka, która zawładnie Waszym sercem, właśnie dlatego, że powala swoją prostotą i jednocześnie cudownym i niepowtarzalnym sposobem przekazu.


Ten post powstał w ramach akcji #jesienzfeeria.
Link do wydarzenia na facebook'u-klik 
Link do fanpage'a Feeria Young- klik 
Buziaki, Alex :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz